MGOK w Pieńsku

MGOK w Pieńsku

wtorek, 2 sierpnia 2011

Półmetek wakacji

Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury ogłasza: półmetek wakacji minął!
A  wydawałoby się, że tak niedawno rozpoczęliśmy naszą akcję Lato w mieście 2011
            No bo przecież 28 czerwca pojechaliśmy rowerami na zaproszenie pani Karoliny Świderskiej do Bielawy Górnej, żeby przy zabawie i grillu spędzić kilka miłych godzin.  No a potem (13 lipca) odbyła się wycieczka piesza na Skałki i poszukiwanie pierwszych w tym roku grzybów (niektórzy znaleźli tylko żaby , ale cóż…) Nóżki bolały, ale daliśmy radę J W międzyczasie – podczas planowania kolejnych wycieczek - graliśmy w ping-ponga, piłkę plażową,  koszykówkę , malowaliśmy, biegaliśmy po okolicy bawiąc się w Małych Agentów - ot tak dla tężyzny fizycznej, żeby się kości nie zastały J. Rywalizowaliśmy też w różnych konkursach i zawodach na festynach w Żarkach n/ Nysą i Lasowie. 
            Z powodu pogorszenia się  pogody  przenieśliśmy termin rajdu rowerowego do Stojanowa (ale prosimy się nie martwić – pojedziemy - tylko słoneczko na dłużej zagości na naszym niebie, tym bardziej, że czekają już w lodówce pyszne  kiełbaski zakupione przez Radę Sołecką w Stojanowie przy  pomocy pana radnego Smolenia).
            A jeśli na dworze plucha to zapraszamy oczywiście do nas!
W Miejsko-Gminnym Ośrodku Kultury w Pieńsku codziennie od poniedziałku do piątku można między innymi pograć w gry planszowe, poczytać bajki, posłuchać muzyki i potańczyć z instruktorką panią Benią lub porysować , pomalować, pooglądać filmy animowane  i…. pośmiać się z instruktorem panem Sławkiem (szczegóły na plakatach i w internecie).
            Aha, no  właśnie…. Byliśmy przecież 27 lipca w Parku Wodnym Orka w Bolesławcu. Fajnie było – kto nie był niech żałuje! A 29 lipca pojechaliśmy z panem radnym Władysławem Brodziakiem na wycieczkę krajoznawczą do  tzw. krzywego lasu pod Toporowem. Pan Władysław jako przewodnik opowiadał nam po drodze historie miejsc, przez które  przejeżdżaliśmy (Pomnik Żołnierzy w Stojanowie, mrożące krew w żyłach historie wieży obserwacyjnej w Bielawie Dolnej czy opowieści o dawnej świetności Źródełka). Po dwóch godzinach dotarliśmy na miejsce. Krzywy las okazał się bardziej krzywy niż przypuszczaliśmy, ale za to pełen grzybów (kurek , podgrzybków i prawdziwków). Kanapki i napoje już się kończyły (a dodatku zaczęło troszeczkę podać) więc musieliśmy wracać.
            Serdecznie zapraszamy wszystkich na drugą część wakacji!




















Oprac. S. Ząbkiewicz